„To muzyka serc i dusz, naszych serc i naszych dusz, które wraz z muzyką dajemy słuchaczowi, bez żadnej muzyczno-biznesowej kombinatoryki i mentalnego szwindla” – krótko i na temat, czyli Vavamuffin jak zawsze w Ostródzie!
Historia jednego z najważniejszych zespołów reggae w Polsce ma swój początek w 2003 w Warszawie. Vavamuffin to połączenie dwóch słów: jamajskiego „raggamuffin” oznaczającego styl śpiewania, nawijania i „Vava” czyli Warszawy. W skład zespołu weszli zarówno debiutanci, jak i utytułowani już zawodnicy polskiej sceny reggae.
Wiosną 2005 ukazała się debiutancka płyta „Vabang!”, o której dziś śmiało można powiedzieć że rozpoczęła kolejną rewolucję w historii polskiego reggae. Potem wydali wersję remixerską „Dubang!” (2006) oraz kolejne albumy „Inadibusu” (2007), „Mo’ Better Rootz” (2010) oraz „Solresol” (2013). Od początku są okrętem flagowym wytwórni Karrot Kommando. Ukazało się również koncertowe DVD z ich koncertu na Przystanku Woodstock.
Vavamuffin mają na swoim koncie kilkaset koncertów, od małych salek klubowych po występy przed ponad stutysięczną publicznością na Przystanku Woodstock. Koncertują w kraju i za granicą (USA, Etiopia, Włochy, Niemcy, Finlandia, Chorwacja, Słowenia, Węgry, Czechy, Słowacja, Irlandia, Wielka Brytania). To właśnie pełne energii koncerty są żywiołem tego zespołu.
Solową karierę z Ludzikami oraz producentem Praczasem rozkręcił Pablopavo. Gorg udzielał się w reaktywowanej Transmisji, a Reggaenerator stworzył album z rockowym Shark’A’Taak. W wielu różnych projektach uczestniczą również pozostali muzycy grupy.
Jako pierwszy w historii polski wykonawca Vavamuffin zostali laureatem prestiżowej nagrody British Reggae Industry Awards w kategorii Best International Group 2012.
Obecnie zespół nagrywa nowy album, a utwory z niego na pewno wybrzmią już podczas koncertu w Ostródzie.
Reggaenerator: „Ta płyta na pewno będzie znowu inna niż wszystkie poprzednie, ale to w przypadku Vavamuffin standard. Życie płynie a my razem z nim, rozwijamy się i mamy coraz to nowe inspiracje i przemyślenia.” Dodaje: „Będzie oparta przede wszystkim na solidnym groove, bo wszystkie riddimy zostały nagrane w starej chacie w Bieszczadach na setkę. Jest nieprzesadnie zaaranżowana i nieco zróżnicowana klimatycznie i stylistycznie, ale tu w zasadzie również nic się nie zmienia. Trochę do zabawy i trochę do myślenia, „o babach i o sprawach” jak mówił o reggae Silver Dread. Nawet pod wpływem jakiejkolwiek presji Vavamuffin nigdy nie będzie patrzył wstecz, grał pod publiczkę czy wybierał targety.”
Ostróda Reggae Festival, Red Stage, 14.08.2016
fot. Jacek Smoter